Pomysł na “Grę Endera” był prawdziwie paradoksalny. Kilkuletnie, genialne dzieci odbywają intensywne wojskowe szkolenie, by w przyszłości stanąć na czele armii, która obroni ludzkość przed inwazją z kosmosu. Jego wykonanie przeszło jednak najśmielsze oczekiwania. Powieść , stanowiąca rozwinięcie wcześniejszego opowiadania o tym samym tytule, zdobyła wszelkie możliwe nagrody, a w amerykańskich szkołach uczniowie do dziś chętnie omawiają ją w ramach lekcji literatury. Jej kontynuacja, “Mówca umarłych”, pojawiła się już po roku. Card zaskoczył wszystkich – poza osobą głównego bohatera i wspomnieniami wydarzeń sprzed tysięcy lat, obu powieści nie łączy praktycznie nic. Znów jednak odniósł ogromny sukces. Gdy autor zakończył już wszystkie fabularne wątki rozpoczęte w “Mówcy umarłych”, powrócił do samego początku. “Cień Endera” opisuje te same wydarzenia, o których czytaliśmy w pierwszym tomie cyklu, jednak tym razem z punktu widzenia jego najlepszego przyjaciela. Jej bardzo dobre przyjęcie przez miłośników sagi pozwoliło na rozwinięcie jej w kilkuczęściową historię, toczącą się wreszcie tym nurtem, którego czytelnicy spodziewali się pierwotnie po “Mówcy umarłych”. Orson Scott Card, który jest oprócz tego autorem długiego i popularnego cyklu fantasy oraz licznych innych powieści, kolejne książki ze świata “Gry Endera” pisze do dziś. Następna z nich wkrótce doczeka się polskiej premiery.